ZWIĄZEK STRZELECKI "STRZELEC" OS-W
Jednostka Strzelecka 2021
im. płk. Leopolda Lisa-Kuli

 ALBUM "WAKACJE '2008'"

SIERPIEŃ 2008 r.

Album zawiera zdjęcia z rajdu 10-13.08, obchodów Święta Wojska Polskiego 15.08.2008
i pobytu na Kresach 17-19.08.2008 (Cmentarz Orląt Lwowskich, Zadwórze)

STRZELCY PAMIĘTAJĄ O POLSKICH TERMOPILACH

Osiemdziesięciu strzelców z JS 2021 im płk. Leopolda Lisa-Kuli uczestniczyło
w uroczystościach w Zadwórzu i we Lwowie, gdzie znajdują się mogiły zapomnianych
do niedawna bohaterów wojny polsko-bolszewickiej.

17 sierpnia 1920 r. 318 młodych lwowskich ochotników pod wodzą kpt. Bolesława Zajączkowskiego poległo w Zadwórzu, broniąc dostępu do Lwowa i Małopolski. Zaledwie 2 dni po zatrzymaniu bolszewików pod Radzyminem w Bitwie Warszawskiej, na froncie południowym powstrzymano armię konną Budionnego w Bitwie Lwowskiej pod Zadwórzem. Żołnierze kpt. Zajączkowskiego walczyli
do końca, nierzadko ostatni nabój zatrzymując dla siebie. Dla tych, którzy tego nie uczynili, nie było litości. Rozwścieczeni nieugiętą postawą młodych obrońców, głównie uczniów i studentów bolszewicy dobijali rannych, bezcześcili zwłoki.
Dlatego ciał wielu z młodych bohaterów nie udało się zidentyfikować. Pochowano ich w pobliżu zadwórzańskiej stacji kolejowej, a także ze swoim dowódcą na Cmentarzu Orląt Lwowskich.


Pamięć o obrońcach sięga więc dwudziestolecia międzywojennego. Już w 1920 r. społeczeństwo polskie usypało na polu bitwy kurhan pamięci obok cmentarza obrońców. W 1928 r. na kopcu został postawiony postument i od tego czasu rocznica bitwy była obchodzona szczególnie uroczyście. Szczęśliwie, jako jeden z nielicznych, kopiec przetrwał czasy burzy dziejowej - sowieckiej okupacji Kresów Wschodnich. Po latach milczenia, przywracaniem pamięci o tych wydarzeniach, zajęli
się polscy Lwowiacy.
Dzięki nim od kilku lat ponownie obchodzona jest rocznica bitwy z udziałem Polaków ze Lwowa
i zawsze licznie przybywających mieszkańców Podkarpacia.

W tym roku 17 sierpnia zgromadziła się społeczność Kresów, ale także licznie przybyłe delegacje
z Polski. W uroczystościach uczestniczyli: przedstawiciel Prezydenta RP minister Ryszard Legutko, poseł RP Andrzej Ćwierz, ks. bp Leon Mały - biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej, liczni przedstawiciele samorządów Podkarpacia, m.in. Rzeszowa, Przemyśla, Leżajska, Stalowej Woli.
Byli obecni przedstawiciele Kongresu Polonii Amerykańskiej, ale wśród uczestników uroczystości większość stanowiła młodzież.
Nasz region reprezentowali nie tylko harcerze, ale również najliczniej przybyli, bo w sile kompanii, członkowie Związku Strzeleckiego "Strzelec" OSW. Trzon grupy pod dowództwem mł. insp. ZS Marka Strączka stanowili strzelcy z Rzeszowa, Sędziszowa Małopolskiego i Kolbuszowej, ale także
z Leżajska, Brzeska, i Przemyśla. Nasi strzelcy kultywują tradycję obrońców Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Spotkanie młodzieży strzeleckiej z kombatantami a szczególnie
z rotmistrzem Eugeniuszem Cydzikiem było pełne wzruszeń i daje nadzieję, że tradycja obrońców Zadwórza ma swoich kontynuatorów. Jak co roku, w uroczystości uczestniczyli mieszkańcy okolicznych wiosek, którzy nie są obojętni wobec przeszłości tego miejsca. Uczestniczący po raz pierwszy ze zdziwieniem zauważyli, że poległych obrońców honorują również wszyscy ukraińscy maszyniści pociągów, przejeżdżających obok tego miejsca, syrenami oddając hołd spoczywającym
tu bohaterom.

Następnie Strzelcy, jak co roku razem z delegacją Rzeszowa i Podkarpacia złożyli na Cmentarzu Orląt Lwowskich wieńce i zapalili znicze. W tym miejscu kapelan strzelców ks. Stanisław Szcząchor poprowadził modlitwę za poległych Polaków. Zgromadzona młodzież wysłuchali również wzruszającego przemówienia rotmistrza Eugeniusza Cydzika, który oprowadzał młodzież strzelecką po cmentarzu, zwracając szczególną uwagę na Kwaterę Zadwórzańską. Strzelcy z Sędziszowa, którzy od trzech lat uczestniczą w obchodach, zapalili także znicze na grobach żołnierzy poległych
w odsieczy Lwowa 1918 r., pochodzących z powiatu ropczycko-sędziszowskiego.

Podczas trzydniowej wyprawy na Kresy od 17 do 19 sierpnia 1920 r. młodzież strzelecka zwiedziła Lwów i Stryj, a także odbyła jednodniową wędrówkę w Karpatach Wschodnich, której celem był skalno-jaskiniowy kompleks "Skały Dowbusza" w uroczysku Bubniszcze, zwane dawniej "Bołdami".
Jest to jedna z największych osobliwości przyrodniczych w Karpatach, na terenie dawnego województwa stanisławowskiego.

W nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 r., pomimo trudności, strzelcy przekroczyli granicę Unii Europejskiej szczęśliwie powracając na Podkarpacie.

                                                                                                                                    Jacek Magdoń

15-lecie 21 Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie

Wspaniała Gala Podhalańska i imponująca defilada oraz wiele imprez towarzyszących złożyło się na urodzinowe święto w rzeszowskich Podhalańczyków. 90 lat temu powstała formacja Strzelców Podhalańskich, a przed 15 laty utworzono 21 Brygadę Strzelców Podhalańskich, której dowództwo oraz liczne oddziały stacjonują w Rzeszowie
i na Podkarpaciu. W obchodach wzięli udział również strzelcy z rzeszowskiej Jednostki Strzeleckiej 2021.

Na zaproszenie Dowódcy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich gen. bryg. Tomasza Bąka kadra naszej jednostki na czele z mł. insp. ZS Markiem Strączkiem uczestniczyła w Gali Podhalańskiej. maja br.
w Filharmonii Rzeszowskiej Orkiestra Koncertowa WP uświetniła odchody wspaniałym występem.
W repertuarze znalazło się wiele pieśni i piosenek wojskowych, gwiazdą wieczoru była Hanna Banaszak. Podczas Gali wręczono nagrody i wyróżnienia Podhalańczykom oraz osobom najbardziej zasłużonym dla Brygady. Wśród wyróżnionych Ryngrafem 21 Brygady Strzelców Podhalańskich
im. gen. M. Borty-Spiechowicza znalazła się insp. ZS Halina Humnicka z Przemyśla.

Kolejny dzień rozpoczęła Msza św. odprawiona w Kościele Garnizonowym w Rzeszowie. Podczas przygotowań do defilady, zaproszeni goście na czele z Ministrem Obrony Narodowej Bogdanem Klichem zwiedzili Klub Garnizonowy i Izbę Tradycji Wojsk Podkarpacia w Rzeszowie, gdzie została odsłonięta tablica upamiętniająca Honorowych Podhalańczyków. Na zaproszenie płk. Gałki po Izbie Tradycji gości oprowadził st. chor. ZS Jacek Magdoń, podkreślając wkład mieszkańców Podkarpacia
w odbudowę niepodległości Polski, na czele z Leopoldem Lisem-Kulą i Władysławem Sikorskim. Ministra Obrony zainteresowały znajdujące się w zbiorach izby odznaki i symbole wojsk górskich,
w tym motyw szarotki, noszonej w różnych armiach świata, co można było naocznie stwierdzić, dzięki obecności zaproszonych oficerów brygad górskich górskich Niemiec i Rumunii.

Następnym punktem obchodów była przysięga Strzelców Podhalańskich na placu koło Urzędu Wojewódzkiego, podczas której uhonorowano Ministra ON podhalańska ciupagą i pamiątkowym kapeluszem. Atrakcją tej części uroczystości było lądowanie spadochroniarzy przed trybuną honorową.
Następnie odbyła się imponująca defilada różnych pododdziałów 21 BSPodh. Szczególna uwagę zwracali Podhalańczycy w kamuflażu zimowym. Potem defilowały liczne pojazdy używane przez Podhalańczyków, w tym czołg z szarotką na wieżyczce, a także juczne koniki górskie. Defiladę zakończył przejazd wojskowych pojazdów zabytkowych.
Pomimo skwaru i upału, młodzież strzelecka dotrzymała kroku żołnierzom i funkcjonariuszom uczestniczącym w przysiędze i defiladzie. Uroczystości były okazją do bliższego spotkania z góralami ze Związku Podhalan, którzy w pięknych strojach regionalnych licznie uczestniczyli w obchodach. Wiceprezes ZP Władysław Motyka przygotował na 15 lecie BSPodh. pięknie ilustrowaną monografię
o tradycjach górskich i góralskich w Wojsku Polskim, pt.: "Za nasom ślebode, za Ojcyzne miłom",
w której kilka stron poświęcił również naszej jednostce strzeleckiej.

Redakcja naszego czasopisma również przygotowała na dzień obchodów specjalny numer "Strzelca", zawierający liczne materiały poświęcony historii i współczesności Strzelców Podhalańskich, także współpracy ZS "Strzelec" z 21 BSPodh.
Jacek Magdoń

STRZELECKI RAJD PO JURZE KRAKOWSKO - CZĘSTOCHOWSKIEJ

W dniach 10-13 sierpnia br. grupa ponad 30 strzelców z Rzeszowa, Kolbuszowej, Jarosławia, Sędziszowa Małopolskiego, Brzeska i Leżajska uczestniczyła w rajdzie po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.

Zaczęło się tak.

Po niedzielnej mszy św. w Brzesku, udaliśmy się do ruin zamku w Ojcowie. Następnie trasą wiodącą przez Ojcowski Park Narodowy, do Pieskowej Skały. Nie zapomnieliśmy również o Maczudze Herkulesa, której każdy strzelec nie omieszkał dotknąć. Kolejnym etapem naszej wyprawy był północny rejon Pustyni Błędowskiej, w okolicach niemieckiego bunkra obserwacyjnego. Tu Basia Dudek i Agnieszka Nowak wykazały się pomysłowością i zbudowały okop. W piasku można było znaleźć pozostałości pocisków i fragmenty bomb lotniczych. Dzień zakończyła wspólna modlitwa nad mogiłą legionistów w Bydlinie, gdzie niedaleko znajdowała się szkoła, czyli miejsce naszego noclegu. Po kolacji nadeszła chwila rozrywki i zagraliśmy w "śledzia". Wszyscy świetnie się bawili, a st. sierż Tłuczek nie oszczędzał piłki.

Dnia drugiego.


Dzień drugi rozpoczęła trasa wiodąca od Bydlina do Podzamcza. Tam, grupa ochotników wzięła udział w strzelcance, niedaleko ruin zamku. Gdy inni aktywnie oddawali się strzelaniu do przeciwników, chorąży Panek postanowił ugotować obiad. Rozłożyliśmy kuchnię i zaczęło się pichcenie. Później udaliśmy się na zakupy do Pilicy i na pole biwakowe w Złotym Potoku, czyli do miejsca naszego noclegu. Rozpoczęło się rozkładanie namiotów, oczywiście nie mieliśmy instrukcji obsługi i tu musieliśmy wykazać się intuicją. Najszybciej z tym zadaniem poradzili sobie najmłodsi, czym wzbudzili zazdrość pozostałych uczestników rajdu. Niedaleko nas, po drugiej stronie rozbiła się pielgrzymka z Siemianowic i chociaż ogłosili ciszę nocną o 22, to tak naprawdę poszli spać około godziny 2 w nocy. Na szczęście nie przeszkadzało nam to, ponieważ mieliśmy okazję obejrzeć licznie spadające gwiazdy na pięknym niebie. Należy też dodać, iż nocna warta pełniła swoją służbę z wielkim zaangażowaniem i pomagała zaspanym strzelcom znaleźć drogę do toalety, wykonując przy tym ruchy podobne do nietoperza.

Niezapomniane atrakcje.


Dzień trzeci rozpoczynamy od składania namiotów i śniadania. Ruszamy później w kierunku skałek św. Idziego. Przy źródełku można było liczyć na małe orzeźwienie, z czego skorzystali sek. Basia Dudek i Karol Strączek. Droga wiedzie przez wapienne wąwozy i często pokryta jest głowami krzemiennymi. Po drodze zatrzymujemy się na chwilę odpoczynku przy skałach, w miejscu byłego stanowiska archeologicznego, gdzie mogliśmy podziwiać jaskinie. Następnym etapem naszego rajdu były malownicze ruiny zamku w Ogrodzieńcu, znajdującego się na szlaku Orlich Gniazd. Zwiedzamy, robimy zdjęcia a niektórzy odsypiają trudy rajdu na trawie. Ostatni etap to droga czerwonym szlakiem do Olsztyna, gdzie odpoczywamy w ruinach zamku. Później udajemy się na miejsce noclegu przy Domu Pielgrzyma. Po rozbiciu namiotów odbywa się mecz siatkówki a następnie grupa 18 ochotników wyrusza na spotkanie pielgrzymującej grupy św. Alberta prowadzonej przez naszego kapelana, ks. Stanisława Szcząchora. Po powrocie siostry dokonują inspekcji naszych namiotów. Wieczorem ognisko i śpiewy.

Czas do domu.

Czwartego i zarazem ostatniego dnia naszego rajdu wychodzimy na spotkanie grupy kolbuszowsko-sędziszowskiej, z którą Alejami wkraczamy na Jasną Górę. Na czele grupy idzie kadra ubrana w galowe mundury. Swoją premierę w tym stroju ma st. sierż. Tłuczek. Uczestniczymy w uroczystej Mszy Św. Później udajemy się jeszcze raz do Pilicy na wychwalane przez st. sierż. Króla lody i pizzę. Wieczorem wszyscy w dobrych nastrojach wracamy do Rzeszowa.

Ewelina Babicka

Galeria zdjęć ---->